Czas składania zeznań podatkowych zbliża się wielkimi krokami. Wielu z nas chciałoby mieć to już za sobą, nie tylko dla spokoju ducha, a także po to, aby móc jak najszybciej otrzymać zwrot podatku PIT. Sprawdź, jakie są tegoroczne daty wyznaczone na wysyłanie tego dokumentu.
PIT dla pracowników – kiedy powinniśmy otrzymać?
Na przeszkodzie do wypełnienia PIT-u stoi fakt, że do tej pory go nie otrzymałeś? Na ten moment nie musisz się jeszcze martwić. W 2021 roku ostateczny termin przekazania pracownikowi dokumentu PIT-11 przypada na 1 marca.
Zazwyczaj pracodawca musiał rozesłać PIT-y do końca lutego. W tym roku jednak dzień 28 lutego przypada na niedzielę, stąd przedłużenie terminu do pierwszego dnia marca.
Większość pracodawców woli wysyłać rozliczenia podatkowe z wyprzedzeniem. Dlatego jeśli przy końcu lutego nie dostaniemy jeszcze listu, dla własnego spokoju i pewności możemy skontaktować się z pracodawcą. Pamiętajmy jednak, że pamiętanie o tym terminie to jego, a nie nasz obowiązek.
Obowiązki pracodawcy
Pracodawca ma obowiązek sporządzić druk PIT-11 w dwóch wersjach. Jeden z nich otrzymujemy my, podatnicy, drugi zaś jest wysyłany do urzędu skarbowego (na ten z kolei przypada termin do 31 stycznia). Dokument zawiera informacje o naszych przychodach, dochodach oraz pobranych zaliczkach na podatek dochodowy potrąconych w poprzednim roku (czyli w tym wypadku w roku 2020).
Jak zostało już wcześniej wspomniane, PIT od pracodawcy musi zostać wysłany najpóźniej do 1 marca. Oznacza to, że powinniśmy otrzymać go nie później niż w początkowych dniach tego miesiąca (warto o tym pamiętać szczególnie, jeśli sam jesteś pracodawcą samodzielnie prowadzącym księgowość).
W Polsce minimalny wiek potrzebny do podjęcia legalnego zatrudnienia wynosi 16 lat. Oznacza to, że przez dwa lata można pracować, nie będąc jeszcze pełnoletnim. W przypadku takich pracowników prawo jest dokładnie takie samo. Pracodawca ma obowiązek dostarczyć im dokument PIT-11 w tym samym terminie, co pełnoletnim pracownikom.
Szybkie złożenie PIT-u z korzyścią dla podatnika
Najlepiej nie odkładać rozliczenia tego dokumentu na ostatnią chwilę. Im wcześniej uporamy się z tym obowiązkiem, tym lepiej dla nas. Wówczas mamy możliwość szybszego uzyskania zwrotu nadpłaconego podatku za 2020 rok.
Warto rozliczyć się elektronicznie. Takie deklaracje są objęte krótszym okresem zwrotu nadpłaconego podatku niż te, które zostały złożone w sposób tradycyjny. Wybierając rozliczenie elektroniczne, powinniśmy dostać należne nam pieniądze w ciągu 45 dni.
Oczywiście, innym bardzo ważnym powodem, dla którego nie powinniśmy zwlekać z PIT-em, są konsekwencje niezłożenia zeznania podatkowego. Aby ich uniknąć, należy złożyć dokument do 30 kwietnia.
Z jakimi konsekwencjami możemy się spotkać w przypadku spóźnienia? Niestety, według polskiego prawa takie niedopatrzenie z naszej strony będzie uznane za wykroczenie lub przestępstwo skarbowe. Wykroczenie skarbowe to takie, które nie przekracza pięciokrotności minimalnej płacy krajowej. Przy wyższej kwocie nasze spóźnienie będzie traktowane już jako przestępstwo skarbowe. W obu tych wypadkach grożą nam kary pieniężne. W ekstremalnych przypadkach, przy całkowitym unikaniu rozliczeń lub oszustwach podatkowych, stosuje się także kary pozbawienia wolności do pięciu lat.
Jeśli jednak nasze spóźnienie nie trwa długo i nie dostaliśmy jeszcze zawiadomienia o wszczętym wobec nas postępowaniu, jest sposób. Aby wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Należy wówczas jak najszybciej złożyć deklarację podatkową, a także czynny żal, dokument, w którym przyznajemy się urzędowi skarbowemu o opóźnieniu i tłumaczymy jego powód oraz okoliczności. Dzięki temu możemy uniknąć kary finansowej. Nie uchroni nas to jednak od innych konsekwencji, takich jak brak możliwości rozliczenia się razem z małżonkiem, oddania 1% podatku na wybraną organizację czy odebrania nam ulgi podatkowej za oddawanie krwi. Pamiętajmy, że osoby niepełnoletnie też muszą składać PIT.